Sezon na szparagi jest bardzo krótki, trwa niewiele ponad dwa miesiące, więc gdy trwa warto się ich najeść jak najwięcej. Szparagi pochodzą z basenu Morza Śródziemnego, były też znane w Azji Mniejszej. Chętnie jedli je już starożytni Rzymianie czy Grecy.
Najpopularniejsze są białe i zielone, rzadsze i nie uprawiane w Polsce są fioletowe. Wszystkie należą do jednego gatunku, kolor zależy od sposobu uprawy. Białe rosną pod ziemią, są grubsze, trzeba je obrać przed zjedzeniem i najlepiej obgotować. Są łagodniejsze w smaku niż zielone. Zielone rosną nad ziemią – stąd kolor, są cieńsze i można je jeść bez obierania i na surowo, a dzięki temu zachować więcej wartości odżywczych. Mają też bardziej wyrazisty smak.
Szparagi są świetnie w diecie osób dbających o linię lub chcących zrzucić kilka kilogramów na wiosnę, bo są bardzo niskokaloryczne – mają tylko 18 kcal w 100g. W większości składają się z wody, co nie przeszkadza im w byciu prawdziwą skarbnicą składników odżywczych – mają masę kwasu foliowego, asparaginy dbającej o prawidłowy poziom nawodnienia organizmu, witaminy C i E oraz A, które wspierają ładny wygląd, a także betakarotenu. Zawiera także takie składniki jak inulina czy glutation, które doskonale wspomagają układ odpornościowy i pokarmowy. Glutation ma także działanie przeciwnowotworowe i pomaga w chorobie Alzheimera. Nie brakuje im także fosforu, wapnia i potasu, a wszystko okraszone jest sporą dawką błonnika. Ze względu na puryny umiarkowanie powinny spożywać szparagi osoby, które mają dnę moczanową czy kamienie nerkowe ponieważ powodują one zatrzymaniu kwasu moczowego w organizmie.
Jak widać warto sięgać po to warzywo jak najczęściej w krótkim, wiosennym sezonie. Można jeść je zupełnie prosto ugotowane na parze i podane z sosem holenderkim lub zrumienioną bułką tartą, ale my zaproponujemy jeszcze w tym tygodniu smakowitą sałatkę z kaszy jaglanej z dodatkiem zielonych szparagów. Zapraszamy!